.

Witaj w moim świecie...

wtorek, 22 marca 2016

Fascynacja pisania...

Kiedyś w mojej młodości, nie było internetu. Ludzie, zajmowali się codziennymi obowiązkami w domu, w ogrodzie, w czym kto posiadał w zależności od pasji. Żyli z sobą bardziej realnie i przyjaźnie, bo jakby nie było jeden drugiego potrzebował i to zacieśniało więzi rodzinne i sąsiedzkie. Człowiek, człowiekowi bardziej ufał i odnajdował się w społeczeństwie, co przyczyniało się do jego jedności. Niestety, nastały smutne czasy. Dawne społeczeństwo się zestarzało i nie nadąża, za nowościami i chaosem tego świata. Natomiast, młode pokolenie wyrusza w świat i ginie realna międzypokoleniowa jedność. W zamian pojawia się nowa wirtualna, która zaciera dawne między ludzkie budujące zwyczaje. Era internetu, wchłonęła wszystkie dotychczasowe wartości, dając każdemu w zamian samotność w towarzystwie monitora i klawiatury. Pozbawiając człowieka, realności i rzeczywistego się spełnienia. Skłaniając go tym samym, do bycia w internecie gdzie nawiązuje nowe znajomości, które nie do końca są realne. Ponieważ, większość zdaje sobie sprawę z faktu, że człowiek z drugiej strony może nie być tym za kogo się podaje. Nie zawsze tak jest, ale tak często bywa o czym każdy z nas wie. Pomimo to, w każdym z nas nadal tkwi chęć dzielenia się swoimi doświadczeniami, szukając w internecie pokrewnych dusz. Dlatego, że człowiek wciąż potrzebuje bliskości drugiego człowieka, w tym technicznie zagubionym świecie i to powoduje zaistnienie na rożnego rodzaju stronach. Tyle tylko, że nie powinno się zaniechiwać realnych kontaktów z najbliższymi, a szczególnie swojego realnego życia. Po zatem, uważam pomimo to, że internet daje pewien rodzaj anonimowości, gdzie również trzeba i należy być sobą dla podtrzymania własnych osobowych wartości. Inaczej, nawet bycie w internecie mija się z celem realizacji samego siebie i tego, co chcemy od siebie światu przekazać. Albowiem, sama fascynacja pisania bloga czy różnego rodzaju komentarzy na jakiś forach, nie daje poczucia się spełnienia jako realny człowiek. Taka refleksja, wyłoniła się z mojej świadomości w czasie pisania moich postów, w których szczerze dzielę się sobą z nie do końca znanymi ludźmi, którym staram się ufać tak jak w realu. Mając nadzieję, że również są szczerzy i prawdziwi jak ja jestem. W związku z czym, cenię sobie każde słowo pozostawione w komentarzach, pod moimi postami. Ale, też zauważyłam na różnych blogach, które zaczęłam czytać, że bywają w internecie ludzie z nie zawsze szczerymi pobudkami. Co uczy mnie dystansu, do internetowych kontaktów by nie popaść w internetowe zagubienie. Również, się skłaniam do pewnego rodzaju anonimowości, by chronić siebie i swoją rodzinę. Jednakże, wszystko co o sobie jak też o nas małżonkach szczerze piszę, by dać przykład temu, że niezależnie od światowego chaosu i trendy, a także związanych z tym wszystkim idących trudności za równo dla ludzi w sile wieku jak i młodych, można i należy żyć zgodnie a szczególnie w realnej jedności, na którą era internetu nie powinna mieć żadnego wpływu. Aczkolwiek, to my żywe istoty z niego korzystamy i go tworzymy a więc bądźmy sobą i piszmy to, co dla drugiego człowieka będzie miało życiową wartość. Wszak, samo pisanie dla samej fascynacji pisania nie ma sensu, jeśli nie znajduje realnego poczytania i kontaktu pomiędzy piszącym a czytającym. Oczywiście, wzajemna komunikacja musi być otwarta i szczera z odrobiną jak niekiedy stosownego humoru, wtedy każdy tak piszący jak i czytający ma szansę na samorealizację w wirtualnym świecie. To byłoby tyle, co do mojej osobistej refleksji, budzącej się z racji zaistnienia w internecie. Chętnie poznałabym wasze opinie, co do tego również ważnego stanu rzeczy, jaki w moim dzisiejszym poście opisałam. Z uwagi na to, że zbliżają się Święta Zmartwychwstania Pańskiego, życzę wszystkim moim wspaniałym czytelnikom :) wszystkiego co najlepsze, na każdy życia dzień jak i miłego rodzinnego świętowania a także, miłego dzisiejszego dnia. Niech pokój i miłość nikogo z was nie opuszcza. Do zobaczenia kochani, po świętach. Dziękuję, za odwiedziny, czytanie i szczere komentarze...
Emma

6 komentarzy:

  1. Super wpis :) fajnie, że nie ubrałaś tego w żadną smutną przemowę, ani w lrótki komentarz. Wyszło Ci zwierzenie się koleżanki z tego co leżało na wątrobie-dla mnie bomba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Rafau :) Dziękuję, za odwiedziny, przeczytanie i rzeczowy komentarz. Jak pisać, to właśnie to co trzeba, inaczej byłby bezsens pisania. Natomiast smutki, też można przyodziać w odrobinę humoru i radości by były znośniejsze :) Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę pogodnych, miłych i rodzinnych Świąt! Serdeczności Rafau

      Usuń
  2. Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję z wzajemnością. Również, życzę Ci wszystkiego dobrego w Bożym błogosławieństwie od zmartwychwstałego Chrystusa. Serdeczności Agatko :)

      Usuń
  3. Kochana, to prawda, że pisząc bloga i dzieląc się swoim życiem z ludźmi,szuka się przyjaciół, że ktoś zrozumie, podzieli się swoją opinią czyli nawiąże się dialog. Dzięki temu,że przez internet to chyba jest się bardziej otwartym, ma się czas, żeby coś przemyśleć, spokojnie napisać swoje zdanie.Dopiero pisząc bloga zwróciłam na to uwagę. Zaczęłam pisać po namówieniu przez koleżankę, właśnie min po to,żeby poznać ludzi, ale okazało się,że to dla mnie świetna terapia. Ponieważ pisanie wymaga koncentracji,od słowa do słowa, przypominają się, rzeczy bagatelizowane do tej pory,a przez to,że napisane,zostaną już na zawsze. I wreszcie sobie coś cennego uświadomić, co bardzo wzbogaci nasze życie. Nie mam doświadczeń wielu z czytelnikami,jakoś nie umiem i nie bardzo potrzebuję wyszukiwać nowych, ale bardzo się cieszę,że trafiłam na tych serdecznych,życzliwych i otwartych, czyli tak jak ja. I bardzo się cieszę,że jakimś cudem,zagadałam do Ciebie :-D Pozdrawiam radośnie :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie odczuwam, odkąd jestem w internecie i dlatego napisałam ten właśnie post. Również, bardzo się cieszę z naszej blogowej znajomości. Dziękuję bardzo, za miłe słowa. Wszystkiego dobrego od zmartwychwstałego Chrystusa w Bożym błogosławieństwie, na każdy dzień by był tak samo radosny jak święto Wielkiej Nocy. Serdeczności Marzenko :)

      Usuń

O mnie

Moje zdjęcie
Niepoprawna romantyczka. Dom i ogród, ja z mężusiem, oraz wspaniali trzej synowie, a także dwa dorodne psy i cztery zabawne koty. Oto cała ja i mój życiowy dobytek, dający mi szczęście. Pozdrawiam serdecznie :) Dziękuję wszystkim odwiedzającym mnie gościom, za czytanie i komentowanie.

Wiosennie i pogodnie...

Wiosennie i pogodnie...