pełnych miłości i nadziei
a także wielu
okazji
do miłych spotkań
w gronie najbliższych
Miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr
zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze
pracy, która pomaga przeżyć...
uśmiechów bliskich i nieznajomych
które pozwalają lżej oddychać
Miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr
zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze
pracy, która pomaga przeżyć...
uśmiechów bliskich i nieznajomych
które pozwalają lżej oddychać
stało się dla Was
symbolem niezwyciężonej
miłości i wielkiej wiary
która pomoże Wam
pokonać wszystkie
trudy życia
Raz jeszcze Kochani
z całego serca życzę Wam wszystkim
Bożego błogosławieństwa
w zmartwychwstałym Chrystusie
I dla Ciebie, kochana, owocnego w miłość, współczucie, radość czasu :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Marzenko. Pozdrawiam :)
UsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńNiech Cię Pan błogosławi i strzeże.
Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad Tobą,
niech Cię obdarzy swą łaską.
Niech zwróci ku tobie oblicze swoje
i niech Cię obdarzy pokojem
Radosnych Świąt w gronie rodzinnym życzy Pani KoModa!
Dziękuję bardzo Pani Komodo. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne życzenia, dzięki bardzo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję bardzo Emanuelu. Pozdrawiam :)
UsuńŻyczenia, od serca pisane, dziękuję.
OdpowiedzUsuńCiekawą stronkę założyłaś, będę Cię odwiedzać.
Serdeczności Emmo
Dziękuję bardzo Deszczowa dziewczyno. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne życzenia, wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńChociaż, dawno po świętach, to je odwzajemniam :)
Kłaniam się Emmo!
Dziękuję bardzo Korneliuszu. Pozdrawiam :)
UsuńSzczere od serca, piękne. Dzięki bardzo. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Marku. Pozdrawiam :)
UsuńKochana, jestem po sprawie, nie poszła po mojej myśli, sąd uznał winę męża za zaniedbanie, a na zdradę nie było mocnych dowodów, Mąż przedstawił siebie jako osobę towarzyską, ciekawą życia w przeciwieństwie do mnie i sąd to uznał, a mnie za to,ze n ie zaciągnęłam męża na terapię . No ciekawe jakie mam z tego korzyści rozwoju duchowego wysnuć. Medytuję dużo, modlę się to w końcu coś mi wpadnie do głowy optymistycznego. A Ty jak tam się masz po świętach? Pozdrawiam ps Spragniona jestem radosnych wieści :-D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że się wtrącam, ale...
UsuńMoja żona, podobnie się tłumaczyła, mimo to za trzecią rozprawą uzyskałem rozwód.
Bądź dobrej myśli i zbieraj dowody, jeśli masz taką możliwość a zawsze takowa jest!
Współczuję, bo wiem, przez co przechodzisz...
Nadziei nie trać, to ona motywuje do aktywności i wolności :)
Uszanowanko Marzenko!
No szkoda, może następnym razem się uda. Jak widać, maż Twój jest chytry. Życzę, by Twój koszmar się skończył. Święta się skończyły, synowie znów w świat odjechali i trochę jest smutniej. Zostałam się z mężusiem, no i naszym przychówkiem. Ruszyliśmy z pracami w ogrodzie, no i brakuje mi czasu i sił na bloga. Po zatem nic nowego, jak na razie się nie dzieje. Z wyjątkiem tego, czy dalej pisać bloga? Bo zachwyt, z jego posiadania minął i tak właśnie się zastanawiam. Dziękuję bardzo Marzenko, że mnie nadal odwiedzasz i piszesz. Pozdrawiam :)
UsuńNie szkodzi Lechu Lechistanie, że się wtrąciłeś w słusznej sprawie. Pocieszenie i dobre rady, zawsze i wszędzie można napisać. Też, mam taką nadzieję, że w końcu Marzence się uda. Pozdrawiam Marzenkę i Ciebie :)
UsuńŻyczenia piękne, dzięki bardzo!
OdpowiedzUsuńTreści bloga widać, że pisane od serca :)
Szczere, a to się liczy najbardziej...
Uszanowanko Emmo!
Dziękuję bardzo Lechu Lechistanie. Pozdrawiam :)
UsuńPiękne życzenia, dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Pasjonatko natury. Pozdrawiam :)
Usuń